Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 11.06
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
trzeci, kto nie pojawia się w notatkach wywiadu, ale o kim Jan Kulczyk wspominał mgliście jako o swoim "zewnętrznym doradcy". Tym doradcą był Marek Modecki. Przedstawił on nam własną wersję wydarzeń. Z rozmowy sporządziliśmy notatkę, którą postanowiliśmy odtajnić.



Sekseksmisja

Czy da się wyeksmitować agencje towarzyskie?

Prezydent Warszawy wydał kolejną wojnę agencjom towarzyskim. Zlikwidowano ich ponoć 50, ale - jak twierdzą policjanci - "zamknięcie jednej agencji powoduje, że w jej miejsce powstają dwie następne". Cieszyć się więc czy raczej wręcz przeciwnie?

WOJCIECH MARKIEWICZ

Przed miesiącem pani Anna, emerytka, mieszkanka, mówiąc najoględniej - Mokotowa, myślała, że trupem padnie. Otwiera rano drzwi, żeby jak codziennie wyjść po zakupy
trzeci, kto nie pojawia się w notatkach wywiadu, ale o kim Jan Kulczyk wspominał mgliście jako o swoim "zewnętrznym doradcy". Tym doradcą był Marek Modecki. Przedstawił on nam własną wersję wydarzeń. Z rozmowy sporządziliśmy notatkę, którą postanowiliśmy odtajnić.&lt;/&gt;<br><br>&lt;div type="art"&gt;<br><br>&lt;tit&gt;&lt;orig&gt;Sekseksmisja&lt;/&gt;&lt;/&gt;<br><br>&lt;tit&gt;Czy da się wyeksmitować agencje towarzyskie?&lt;/&gt;<br><br>&lt;intro&gt;Prezydent Warszawy wydał kolejną wojnę agencjom towarzyskim. Zlikwidowano ich ponoć 50, ale - jak twierdzą policjanci - "zamknięcie jednej agencji powoduje, że w jej miejsce powstają dwie następne". Cieszyć się więc czy raczej wręcz przeciwnie?&lt;/&gt;<br><br>&lt;au&gt;WOJCIECH MARKIEWICZ&lt;/&gt;<br><br>Przed miesiącem pani Anna, emerytka, mieszkanka, mówiąc najoględniej - Mokotowa, myślała, że trupem padnie. Otwiera rano drzwi, żeby jak codziennie wyjść po zakupy
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego