Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 02.05 (5)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2005
Ludzie chętnie współpracowali, przede wszystkim dla komfortu własnego - upiera się Skiba. - Mogli dorobić do pensji, w nagrodę dostawali deficytowy paszport, nie groziło im aresztowanie czy internat. Bazowaliśmy na wrodzonej dwulicowości i naturalnym pragnieniu, by panu Bogu dać świeczkę i diabłu ogarek. A także zarobić.

Z jednej strony ciężki mozół z agenturą, z drugiej pustka w życiu prywatnym. Specyfika pracy oficera wydziału operacyjnego wymuszała ograniczenia w życiu osobistym. Kpt. Skiba pojechał z kolegą do Gdańska w 1981 r. obstawiać II turę zjazdu NSZZ Solidarność. Nocowali w hotelu Novotel.

Skiba: - Wieczorem zeszliśmy na piwo, a w barze siedział Jacek Kuroń, którego oczywiście znaliśmy
Ludzie chętnie współpracowali, przede wszystkim dla komfortu własnego - upiera się Skiba. - Mogli dorobić do pensji, w nagrodę dostawali deficytowy paszport, nie groziło im aresztowanie czy internat. Bazowaliśmy na wrodzonej dwulicowości i naturalnym pragnieniu, by panu Bogu dać świeczkę i diabłu ogarek. A także zarobić.<br><br>Z jednej strony ciężki mozół z agenturą, z drugiej pustka w życiu prywatnym. Specyfika pracy oficera wydziału operacyjnego wymuszała ograniczenia w życiu osobistym. Kpt. Skiba pojechał z kolegą do Gdańska w 1981 r. obstawiać II turę zjazdu NSZZ Solidarność. Nocowali w hotelu Novotel.<br><br>Skiba: - Wieczorem zeszliśmy na piwo, a w barze siedział Jacek Kuroń, którego oczywiście znaliśmy
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego