rosyjscy demokraci nie mieli odwagi zburzyć pomników Lenina ani Dzierżyńskiego. - Trzydzieści milionów Rosjan głosuje na komunistów i ci muszą mieć swoje pomniki - mówi Jakow Gordin, który całą sytuację kraju określa mianem: <foreign>psichołogiczeskaja nierazbiericha</>, psychologiczny bezład, rozgardiasz.<br><br> Cara pochowano z honorami, lecz nie ma w Rosji postaci powszechnie uznanych. Władimir Lisowski, akademik petersburski, prowadził badania poglądów młodzieży do 29 roku życia, mieszkańców kilkudziesięciu dużych miast. Nikt nie jest dla nich "bohaterem naszych czasów".<br><br> Akademik Lisowski nie ukrywa swych poglądów. Telewizja pokazała film Stanisława Goworuchina, "Rosja, którą utraciliśmy", z nostalgicznymi wzruszeniami z Carskiego Sioła. - To kłamstwo! - krzyczy Lisowski i zwraca uwagę, że u