Umrę z głodu!<br>- Obudź ją - poradziłam bez przekonania, gwałtownie oderwana od widoku Ewy zbrodniarki. - Jest jedenasta, chyba możesz sobie na to pozwolić? Albo może ona już dawno nie śpi i tylko przez skromność nie wychodzi z pokoju?<br>- Zwariowałaś? Jaką skromność?!<br>- Zwracam ci poza tym uwagę, że zbankrutujesz - ciągnęłam, wracając do aktualnej rzeczywistości. - Reszta osób też jest głodna, nic nie mówią, ale zeżarli już wszystkie banany i wychlali mleko. I wykończyli ten ser, który był w szufladzie.<br>- To i tak był ten gorszy, z Irmy - wyznała Alicja. - Chwała Bogu, że go wykończyli, bo już się trochę zestarzał. No, zaryzykuję...<br>Podniosła rękę, żeby