Typ tekstu: Książka
Autor: Gałczyński Konstanty
Tytuł: Porfirion Osiełek
Rok wydania: 1997
Rok powstania: 1929
drobne, frywolne kroki, aż mówiły przechodzące panie:
- Ten pan przechadza się z właściwą sobie dezynwolturą.
Osiełek zdradza Epifanię z Hildegardą
w Wieży Lunatyków




Wreszcie po półgodzinnym marszu stanął pod Wieżą Lunatyków. A była to
wieża pięćset sążni wysoka, z wewnątrz i z zewnątrz oklejona
ogłoszeniami astrologa Wulkana, na których znakomity akuszer trzepoce
brwiami na portrecie wykonanym sangwiną.
Na pierwszym piętrze kwitły nasturcje w zielonych korytkach, hodowane
białą dłonią córki kustosza wieży, a ta była piękna bardzo.
Osiełek zadarł głowę do góry i zaśpiewał, przytrzymując cylinder:
- Panno Hildegardo!
Otworzyło się okienko, zatrzepotała dłoń rozsuwająca firankę - biała
jak synogarlica.
- Panno Hildegardo, to ja
drobne, frywolne kroki, aż mówiły przechodzące panie:<br> - Ten pan przechadza się z właściwą sobie dezynwolturą.<br>Osiełek zdradza Epifanię z Hildegardą<br>w Wieży Lunatyków<br><br><br><br><br> Wreszcie po półgodzinnym marszu stanął pod Wieżą Lunatyków. A była to<br>wieża pięćset sążni wysoka, z wewnątrz i z zewnątrz oklejona<br>ogłoszeniami astrologa Wulkana, na których znakomity akuszer trzepoce<br>brwiami na portrecie wykonanym sangwiną.<br> Na pierwszym piętrze kwitły nasturcje w zielonych korytkach, hodowane<br>białą dłonią córki kustosza wieży, a ta była piękna bardzo.<br> Osiełek zadarł głowę do góry i zaśpiewał, przytrzymując cylinder:<br> - Panno Hildegardo!<br> Otworzyło się okienko, zatrzepotała dłoń rozsuwająca firankę - biała<br>jak synogarlica.<br> - Panno Hildegardo, to ja
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego