Typ tekstu: Książka
Autor: Miłosz Czesław
Tytuł: Abecadło Miłosza
Rok: 1997
bulwaru St. Germain szliśmy do Akademii, bo tak nazywała się komuna czy falanster Kalifornijczyka.
Chyba rue de Seine, choć nie bardzo pamiętam. Zajmowali cały dom z witryną, w której wystawiali swoje tkaniny i sandały. Na piętrach mieściły się warsztaty, wszystko na cześć rękodzieła. Czy w dodatku byli wegetarianami, nie wiedziałem, aleby się zgadzało. "Akademia" (odbywały się tam jakieś w odpowiednim duchu wykłady) przetrwała, jak się zdaje, wojnę, pewnie zresztą Duncan, zasiedziały we Francji, miał obywatelstwo francuskie.
O kalifornijskiej manii powrotu do czasów przedindustrialnych mogłem się przekonać, kiedy w 1948 roku przyjechałem z Wandą Telakowską do San Francisco i milionerki zachwycały się
bulwaru St. Germain szliśmy do Akademii, bo tak nazywała się komuna czy falanster Kalifornijczyka.<br> Chyba rue de Seine, choć nie bardzo pamiętam. Zajmowali cały dom z witryną, w której wystawiali swoje tkaniny i sandały. Na piętrach mieściły się warsztaty, wszystko na cześć rękodzieła. Czy w dodatku byli wegetarianami, nie wiedziałem, aleby się zgadzało. "Akademia" (odbywały się tam jakieś w odpowiednim duchu wykłady) przetrwała, jak się zdaje, wojnę, pewnie zresztą Duncan, zasiedziały we Francji, miał obywatelstwo francuskie.<br> O kalifornijskiej manii powrotu do czasów przedindustrialnych mogłem się przekonać, kiedy w 1948 roku przyjechałem z Wandą Telakowską do San Francisco i milionerki zachwycały się
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego