Typ tekstu: Książka
Autor: Witkiewicz Stanisław Ignacy
Tytuł: Dramaty wybrane
Rok wydania: 1997
Rok powstania: 1920
Ja mam dosyć na dzisiejszy dzień. Ja bardzo proszę.
Lokaje ustawili i stają równo za stołem
KORBOWSKI
Nie pozwolę, żeby Alicja gadała na stronie z pierwszym lepszym spotkanym wymoczkiem. Ja jestem kochankiem i mam pensję roczną czterdzieści tysięcy franków za zgodą księcia Edgara nieboszczyka.
EDGAR
A więc pan jesteś zwykły alfons...

KORBOWSKI
zimno, z pasją
Nie jestem Alfons, tylko Ryszard, i to Ryszard zupełnie niezwykły. Powąchaj pan to!
Pcha mu pięść pod nos
EDGAR
Co? ty mi tu z twoją śmierdzącą łapą!
Wali go pięścią między oczy. Krótka walka
KORBOWSKI
Ty jedynaku jakiś...
EDGAR
Masz! masz! Ja ci pokażę!
Wyrzuca Wiktosia
Ja mam dosyć na dzisiejszy dzień. Ja bardzo proszę.<br> Lokaje ustawili i stają równo za stołem<br> KORBOWSKI<br>Nie pozwolę, żeby Alicja gadała na stronie z pierwszym lepszym spotkanym wymoczkiem. Ja jestem kochankiem i mam pensję roczną czterdzieści tysięcy franków za zgodą księcia Edgara nieboszczyka.<br> EDGAR<br>A więc pan jesteś zwykły alfons...<br>&lt;page nr=98&gt;<br> KORBOWSKI<br> zimno, z pasją<br>Nie jestem Alfons, tylko Ryszard, i to Ryszard zupełnie niezwykły. Powąchaj pan to!<br> Pcha mu pięść pod nos<br> EDGAR<br>Co? ty mi tu z twoją śmierdzącą łapą!<br> Wali go pięścią między oczy. Krótka walka<br> KORBOWSKI<br>Ty jedynaku jakiś...<br> EDGAR<br>Masz! masz! Ja ci pokażę!<br> Wyrzuca Wiktosia
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego