Typ tekstu: Książka
Autor: Dawid Bieńkowski
Tytuł: Nic
Rok: 2005
pojechać. Sam przecież nie przyjedzie. - Guma rozłożył bezradnie ręce. - Zresztą on jest ciągle najebany i nie wiem, jak to przyjmie. Ile czasu trwało, zanim ty dałeś się zakręcić? Z nim będzie jeszcze gorzej. Najlepiej pojechać i postawić go przed faktem dokonanym. Zaproś tam tę gwiazdę, niech zobaczy, jak żyje polska alternatywa. A Melenkof będzie szczęśliwy, bo zobaczy na własne oczy amerykańską porno artystkę. Dobrze mu to zrobi. Nie jest chyba w najlepszym stanie. To zresztą dobre miejsce do prób, nie narzekaj. Dobrze wiesz, że powstało tam wiele... Tam są dobre wibracje.
- Może rzeczywiście. - Hehe rozmarzył się, myśląc o Angelli pośród mazowieckich
pojechać. Sam przecież nie przyjedzie. - Guma rozłożył bezradnie ręce. - Zresztą on jest ciągle najebany i nie wiem, jak to przyjmie. Ile czasu trwało, zanim ty dałeś się zakręcić? Z nim będzie jeszcze gorzej. Najlepiej pojechać i postawić go przed faktem dokonanym. Zaproś tam tę gwiazdę, niech zobaczy, jak żyje polska alternatywa. A Melenkof będzie szczęśliwy, bo zobaczy na własne oczy amerykańską porno artystkę. Dobrze mu to zrobi. Nie jest chyba w najlepszym stanie. To zresztą dobre miejsce do prób, nie narzekaj. Dobrze wiesz, że powstało tam wiele... Tam są dobre wibracje.<br>- Może rzeczywiście. - Hehe rozmarzył się, myśląc o Angelli pośród mazowieckich
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego