w konkursie międzynarodowym. Z pewnością wyróżniały się animacje, których w konkursie, w porównaniu z latami ubiegłymi, znalazło się sporo. Jury, przyznając Srebrnego Smoka filmowi "Na końcu świata" Rosjanina Konstantina Bronzinta, podkreśliło "profesjonalizm i wysoki poziom artystyczny przedstawionych w konkursie animacji". Zwycięski film to bezinteresowna, doskonała formalnie, a przede wszystkim zabawna animacja, której tematem są perypetie mieszkańców chybotliwego domku, stojącego na szczycie góry.<br><br>Piotr Dumała, mistrz animacji, nie zdążył co prawda na krakowski festiwal ze swoją "Zbrodnią i karą", ale pojawił się zdolny reżyser Robert Sowa, którego wyróżniony "Portret we wnętrzu" przypomina klimatem filmy autora "Łagodnej". Srebrnego Smoka zdobył film szwedzkiej dziennikarki