Typ tekstu: Książka
Autor: Grochowiak Stanisław
Tytuł: Seans
Rok: 1997
puzzle, podeszła do mnie zwyczajnie, na dzień dobry pocałowała i spytała, czy jadłem śniadanie. D. skrzywił się, jakby na próbie aktorka pomyliła kwestie.
Przygotowywał wtedy autorski spektakl skompilowany z fragmentów wszelkiej polskiej klasyki, nie tylko zresztą teatralnej, bo cytował na przykład księdza Kitowicza - miał to być Polaków portret własny, jak anonsował w wywiadach, a w gruncie rzeczy paszkwil. Ostatecznie wszystko zginęło w symbolice tak zagmatwanej, że przy sztuce Maćka D. Umarła klasa czy Wielopole, Wielopole wydawały się proste i klarowne jak Zemsta. Dostaliśmy zaproszenie na premierę, a ponieważ moja percepcja natychmiast zamknęła się na działania sceniczne, obserwowałem z profilu Lenkę. Sprawiała
puzzle, podeszła do mnie zwyczajnie, na dzień dobry pocałowała i spytała, czy jadłem śniadanie. D. skrzywił się, jakby na próbie aktorka pomyliła kwestie.<br>Przygotowywał wtedy autorski spektakl skompilowany z fragmentów wszelkiej polskiej klasyki, nie tylko zresztą teatralnej, bo cytował na przykład księdza Kitowicza - miał to być Polaków portret własny, jak anonsował w wywiadach, a w gruncie rzeczy paszkwil. Ostatecznie wszystko zginęło w symbolice tak zagmatwanej, że przy sztuce Maćka D. Umarła klasa czy Wielopole, Wielopole wydawały się proste i klarowne jak Zemsta. Dostaliśmy zaproszenie na premierę, a ponieważ moja percepcja natychmiast zamknęła się na działania sceniczne, obserwowałem z profilu Lenkę. Sprawiała
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego