kierować, tylko wykonywać przydzieloną mi robotę, a nawet wycofano mnie od okienka w kąt sali.<br>Pomyśli Pan zapewne, Panie Profesorze, że powinienem był cieszyć się i z tego. Niestety, człowiek zawsze chce czegoś więcej niż ma. Po pewnym czasie przestał mi wystarczać spokój i mechaniczne wypisywanie asygnat, a przeszła i apatia, wywołana minionymi nieszczęściami. Cóż, czas jest najlepszym lekarzem. Zresztą dużą rolę grała tu pozycja mojej żony, którą awansowano na kierownika działu. Zarabiała więcej ode mnie i do tego cieszyła się ogólną sympatią. Przeżyłem z tego powodu wiele upokorzeń, bo żadne małżeństwo nie może być szczęśliwe, jeżeli żona jest kimś znaczniejszym