Typ tekstu: Książka
Autor: Bielecki Michał
Tytuł: Siostra komandosa
Rok: 1997
od lat nikt nie wyszedł do niego przez drzwi z kuchni. Najwyżej wyrzucano tam przez okno niepotrzebne rupiecie: dziurawe garnki, telewizor turystyczny, stare radio, lampę oraz jakieś trudne do zidentyfikowania przedmioty, ledwo widoczne wśród wybujałej zieleni.
- Rozejrzałeś się? - spytał Urbański. - Zaspokoiłeś już swoją ciekawość?
- Trudno powiedzieć. Ciekawość tak samo jak apetyt rośnie w miarę jedzenia.
- Możemy chyba zejść już na dół i spokojnie pogadać. Jesteś mi winien kilka wyjaśnień. Przede wszystkim: co to za znajomy, który cię poprosił, żebyś tu węszył?
- Znasz go, pracuje u nas: Janusz Wolny, jej brat.
- Janusz Wolny? - Urbański nie skojarzył nazwiska. - Nie znam takiego.
- Komandos - pomogłem
od lat nikt nie wyszedł do niego przez drzwi z kuchni. Najwyżej wyrzucano tam przez okno niepotrzebne rupiecie: dziurawe garnki, telewizor turystyczny, stare radio, lampę oraz jakieś trudne do zidentyfikowania przedmioty, ledwo widoczne wśród wybujałej zieleni.<br>- Rozejrzałeś się? - spytał Urbański. - Zaspokoiłeś już swoją ciekawość?<br>- Trudno powiedzieć. Ciekawość tak samo jak apetyt rośnie w miarę jedzenia.<br>- Możemy chyba zejść już na dół i spokojnie pogadać. Jesteś mi winien kilka wyjaśnień. Przede wszystkim: co to za znajomy, który cię poprosił, żebyś tu węszył?<br>- Znasz go, pracuje u nas: Janusz Wolny, jej brat.<br>- Janusz Wolny? - Urbański nie skojarzył nazwiska. - Nie znam takiego.<br>- Komandos - pomogłem
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego