się<br>dokarmiać, bo zbyt wiele straciłem na wadze.<br> Jajecznica pachnie, kawa pachnie, chleb pachnie.<br> Owiewa mnie naraz ciepły obłok woni.<br> Jestem tak zaskoczony, że nie wiem, co rzec.<br> Siostra oddziałowa bierze to za dobry znak, życzy mi smacznego i<br>odchodzi do celki-kuchenki.<br> Tymczasem we mnie wcale nie budzi się apetyt, tylko bunt.<br> Już po pierwszym kęsie wiem, że mam dość.<br> Dziobię jajecznicę łyżką, bynajmniej nie ze wstrętem, bo widzę, że<br>jest to wspaniała jajecznica, ale dla mnie nie do przyjęcia pod<br>żadnym pozorem!<br> Żywiłem tak silne poczucie wspólnoty, solidarności z braćmi<br>moimi, że kęs chleba z jajecznicą na kiełbasie utkwił