Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 21
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1995
rozmawiać i nikt nas nie kocha, ale mamy w zamian poczucie, że my kochamy za wszystkich, a więc kojącą świadomość własnej szlachetności. W przypadku drugim uznajemy - jak wszystkie mocarstwa świata z USA na czele - iż walki w Czeczenii są wewnętrzną sprawą Rosji, rozumiemy bowiem, że każdy rząd rosyjski - demokratyczny czy arbitralny - bronić będzie integralności swego terytorium, a rezygnacja z Czeczenii równałaby się wkrótce utracie całego Kaukazu i nie wiadomo czego jeszcze. Ponieważ zaś to Rosja, a nie Czeczenia, jest naszym partnerem, więc przestajemy jątrzyć i wycieramy krokodyle łzy. Nie nasza sprawa. Podobnie nie upominamy się w Kolombo o Tumulów, nie bronimy
rozmawiać i nikt nas nie kocha, ale mamy w zamian poczucie, że my kochamy za wszystkich, a więc kojącą świadomość własnej szlachetności. W przypadku drugim uznajemy - jak wszystkie mocarstwa świata z USA na czele - iż walki w Czeczenii są wewnętrzną sprawą Rosji, rozumiemy bowiem, że każdy rząd rosyjski - demokratyczny czy arbitralny - bronić będzie integralności swego terytorium, a rezygnacja z Czeczenii równałaby się wkrótce utracie całego Kaukazu i nie wiadomo czego jeszcze. Ponieważ zaś to Rosja, a nie Czeczenia, jest naszym partnerem, więc przestajemy jątrzyć i wycieramy krokodyle łzy. Nie nasza sprawa. Podobnie nie upominamy się w Kolombo o Tumulów, nie bronimy
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego