Typ tekstu: Książka
Autor: Oppman Artur
Tytuł: Legendy warszawskie
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1925
rajcę oczekując wyjaśnienia sprawy.
A imć pan Strubicz rozpoczął przemowę:
- Po pierwsze: w imieniu szlachetnego burmistrza miasta starej Warszawy rozkazuję wstrzymać egzekucję! Po drugie: natychmiast rozwiązać winowajcę! Po trzecie: zbliż się, Janie Ślązaku!
Zapytuję ciebie, Janie Ślązaku, któryś jest na śmierć osądzon i nic cię od niej ocalić nie może, azali zgadzasz się wnijść do lochu, gdzie przebywa bazyliszek, i zabić oną bestię zjadliwą? Jeżeli to uczynisz - wolny będziesz! To ci przez moje usta sam szlachetny burmistrz i cała wysoka rada miejska solennie obiecuje i przyrzeka.
Zdumiał się wielce imć pan pisarz miejski, zdumiało się pospólstwo, a skazaniec, wznosząc dziękczynnie oczy
rajcę oczekując wyjaśnienia sprawy.<br>A imć pan Strubicz rozpoczął przemowę:<br>- Po pierwsze: w imieniu szlachetnego burmistrza miasta starej Warszawy rozkazuję wstrzymać egzekucję! Po drugie: natychmiast rozwiązać winowajcę! Po trzecie: zbliż się, Janie Ślązaku!<br>Zapytuję ciebie, Janie Ślązaku, któryś jest na śmierć &lt;orig&gt;osądzon&lt;/&gt; i nic cię od niej ocalić nie może, azali zgadzasz się &lt;orig&gt;wnijść&lt;/&gt; do lochu, gdzie przebywa bazyliszek, i zabić &lt;orig&gt;oną&lt;/&gt; bestię zjadliwą? Jeżeli to uczynisz - wolny będziesz! To ci przez moje usta sam szlachetny burmistrz i cała wysoka rada miejska solennie obiecuje i przyrzeka.<br>Zdumiał się wielce imć pan pisarz miejski, zdumiało się pospólstwo, a skazaniec, wznosząc dziękczynnie oczy
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego