Typ tekstu: Książka
Autor: Jasieński Bruno
Tytuł: Palę Paryż
Rok wydania: 1974
Rok powstania: 1929
Czyjaż to obrzękła kobieca twarz, z oczami rozszerzonymi dziecięcym lękiem? Drogie, znajome rysy. Czen! Maleńka! Słów nie słychać, lecz w rysunku ust uchwytnie drży zasłyszane już gdzieś zdanie: "Tak się boję umierać!"
Dym rozwiera się powoli, odsłaniając czerwone szkielety budynków.
Nankin! Płomień pożera dzielnice chińskie i staje jak zaczarowany przed ażurową kratą koncesyj. Zza kraty biała, nalana twarz dziobatego majstra w obleśnym grymasie wywaliła język nad dymiącym ryjem karabinu maszynowego.
- Za mną! - krzyczy P'an Tsiang-kuei do prącego za nim tłumu przecinając gigantycznymi susami dzielący go od kraty placyk.
Nagle ogląda się. Placyk jest pusty, nie ma za nim nikogo. Dziobata
Czyjaż to obrzękła kobieca twarz, z oczami rozszerzonymi dziecięcym lękiem? Drogie, znajome rysy. Czen! Maleńka! Słów nie słychać, lecz w rysunku ust uchwytnie drży zasłyszane już gdzieś zdanie: "Tak się boję umierać!"<br>Dym rozwiera się powoli, odsłaniając czerwone szkielety budynków.<br>Nankin! Płomień pożera dzielnice chińskie i staje jak zaczarowany przed ażurową kratą koncesyj. Zza kraty biała, nalana twarz dziobatego majstra w obleśnym grymasie wywaliła język nad dymiącym ryjem karabinu maszynowego.<br>- Za mną! - krzyczy P'an Tsiang-kuei do prącego za nim tłumu przecinając gigantycznymi susami dzielący go od kraty placyk.<br>Nagle ogląda się. Placyk jest pusty, nie ma za nim nikogo. Dziobata
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego