Typ tekstu: Książka
Autor: Myśliwski Wiesław
Tytuł: Widnokrąg
Rok: 1996
A raczej wybąkałem.
Pragnąłem jednego, żeby już odeszła lub żeby ktoś nadszedł, z kim by
wdała się w rozmowę, a mnie zostawiła. Lecz na moje nieszczęście wieś
była wymarła, wszyscy w polach, a kto nie w polach, krył się w domu, bo
tak to słońce odstraszało. I tylko jakaś stara babina prześlizgnęła się
obok, mamrocząc pochwalony, a minąwszy nas, splunęła, tfu! A na to
fryzjerowa powiedziała jakoś smutno, cóż za ludzie. Po czym, ach, ta
wojna. Nie musielibyśmy tu przyjeżdżać.
I tak ona o tych moich włosach, że stanowczo za duże, że dla chłopca
w moim wieku najbardziej odpowiednio byłoby na
A raczej wybąkałem.<br>Pragnąłem jednego, żeby już odeszła lub żeby ktoś nadszedł, z kim by<br>wdała się w rozmowę, a mnie zostawiła. Lecz na moje nieszczęście wieś<br>była wymarła, wszyscy w polach, a kto nie w polach, krył się w domu, bo<br>tak to słońce odstraszało. I tylko jakaś stara babina prześlizgnęła się<br>obok, mamrocząc pochwalony, a minąwszy nas, splunęła, tfu! A na to<br>fryzjerowa powiedziała jakoś smutno, cóż za ludzie. Po czym, ach, ta<br>wojna. Nie musielibyśmy tu przyjeżdżać.<br> I tak ona o tych moich włosach, że stanowczo za duże, że dla chłopca<br>w moim wieku najbardziej odpowiednio byłoby na
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego