Typ tekstu: Książka
Autor: Żukrowski Wojciech
Tytuł: Kamienne tablice
Rok wydania: 1994
Rok powstania: 1966
płachty, dźwigały na głowach ogromne kosze barwy osiego gniazda. Zaledwie mógł rozpoznać zniekształcony brzemieniem kształt człowieczy; obraz był mocny, dobrze skomponowany. Z góry ujmowała go wąska, dziewczęca ręka malarza, ucięta jasnym rękawem z czesuczy. Dalej drgało niebo o kolorze żółci i czerwony turban wartownika nachylał się ku głowie sprzątacza, po babsku okręconej chustą. Z zainteresowaniem oglądali odwrotną stronę obrazu, bure napięte płótno z paroma plamami oleju.
Milczenie przedłużało się niepokojąco. Terey smakował tę chwilę, o której pomyślał - warto o tym Beli napisać, on zrozumie. Wreszcie malarz załamał się i spytał:
- Podoba się panu?
- Tak, ale nie kupię - odpowiedział twardo.
- Chciałbym za
płachty, dźwigały na głowach ogromne kosze barwy osiego gniazda. Zaledwie mógł rozpoznać zniekształcony brzemieniem kształt człowieczy; obraz był mocny, dobrze skomponowany. Z góry ujmowała go wąska, dziewczęca ręka malarza, ucięta jasnym rękawem z czesuczy. Dalej drgało niebo o kolorze żółci i czerwony turban wartownika nachylał się ku głowie sprzątacza, po babsku okręconej chustą. Z zainteresowaniem oglądali odwrotną stronę obrazu, bure napięte płótno z paroma plamami oleju.<br>Milczenie przedłużało się niepokojąco. Terey smakował tę chwilę, o której pomyślał - warto o tym Beli napisać, on zrozumie. Wreszcie malarz załamał się i spytał:<br>- Podoba się panu?<br>- Tak, ale nie kupię - odpowiedział twardo.<br>- Chciałbym za
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego