Typ tekstu: Książka
Autor: Myśliwski Wiesław
Tytuł: Widnokrąg
Rok: 1996
obszarpywał ubrania na
nich, przesuwał tych do tyłu, tych do przodu, zamieniał tych na tych,
tym kazał kucnąć, tamtym ścieśnić się, innym się wyciągnąć, a innym do
ziemi przypłaszczyć. Albo którejś z córek czy synowych pierś spod
bluzki wydostać i udawać, że niby to karmi zawiniętego w chustkę na
ręku bachora. Bo choć było bachorów u Madejów bez liku, to przeważnie
wszystko już podrosłe. A jeszcze ich nieraz sklął, że niemrawo się
ruszają i nie odgadują jego myśli.
Trzeba jednak przyznać, że i sam się nie oszczędzał, przyklękał,
kucał, zbliżał się, oddalał, zachodził ich z jednego boku, zachodził z
drugiego, czasami
obszarpywał ubrania na<br>nich, przesuwał tych do tyłu, tych do przodu, zamieniał tych na tych,<br>tym kazał kucnąć, tamtym ścieśnić się, innym się wyciągnąć, a innym do<br>ziemi przypłaszczyć. Albo którejś z córek czy synowych pierś spod<br>bluzki wydostać i udawać, że niby to karmi zawiniętego w chustkę na<br>ręku bachora. Bo choć było bachorów u Madejów bez liku, to przeważnie<br>wszystko już podrosłe. A jeszcze ich nieraz sklął, że niemrawo się<br>ruszają i nie odgadują jego myśli.<br> Trzeba jednak przyznać, że i sam się nie oszczędzał, przyklękał,<br>kucał, zbliżał się, oddalał, zachodził ich z jednego boku, zachodził z<br>drugiego, czasami
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego