Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Fakt
Nr: 01.15 (12)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
kończy młociarz.


W samej koszuli
Pech Andrzeja Niemczyka nie skończył się po porażce polskich siatkarek z Turcją w półfinale turnieju w Azerbejdżanie. Trener najpierw musiał czekać dwa dni na miejsce w samolocie z Baku, a potem zginął mu bagaż.
- No i zostałem w samej koszuli i ze smokingiem w bagażniku samochodu - opowiada ze śmiechem Andrzej Niemczyk (60 l.). - Nie pozostaje mi nic innego jak paradować w smokingu po Warszawie. A wszystko dlatego, że chciałem obejrzeć finał turnieju.
Okazało się, że bagaż został na lotnisku w Stambule, przez który Niemczyk leciał do Wiednia, a potem do Warszawy. Walizki odnalazły się wczoraj
kończy młociarz.<br>&lt;gap&gt;&lt;au&gt;TŁ&lt;/&gt;&lt;/&gt;<br><br>&lt;div type="art" sub="sport"&gt;&lt;tit&gt;W samej koszuli&lt;/&gt;<br>Pech Andrzeja Niemczyka nie skończył się po porażce polskich siatkarek z Turcją w półfinale turnieju w Azerbejdżanie. Trener najpierw musiał czekać dwa dni na miejsce w samolocie z Baku, a potem zginął mu bagaż.<br>&lt;q&gt;- No i zostałem w samej koszuli i ze smokingiem w bagażniku samochodu&lt;/&gt; - opowiada ze śmiechem Andrzej Niemczyk (60 l.). &lt;q&gt;- Nie pozostaje mi nic innego jak paradować w smokingu po Warszawie. A wszystko dlatego, że chciałem obejrzeć finał turnieju.&lt;/&gt;<br>Okazało się, że bagaż został na lotnisku w Stambule, przez który Niemczyk leciał do Wiednia, a potem do Warszawy. Walizki odnalazły się wczoraj
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego