która nastąpiła, ozwał się nagle Zbyszek:<br>- Kto ty jesteś?<br>- Polak mały - odparł dumnie rotmistrz.<br>Odpowiedź ta Zbyszka całkiem otrzeźwiła i, co więcej, był nią jawnie zadowolony. Pociągnął przeto z kolei rotmistrza w głąb rynku, gdzie jarzyły się neonowe wystawy. Pierwsza, która zwróciła ich uwagę, mruczała splendorem radioodbiorników i telewizorów.<br>Rotmistrz bąknął:<br>- Takich w Polsce nie dostaniesz.<br>- Zwariowałeś, mój drogi, czy co.<br>Na dźwięk tych lekceważących słów sierżanta Zbigniewa Czepki imć pan rotmistrz warknął:<br>- Z jakiej ziemi?<br>- Z polskiej ziemi.<br>Uspokojony tym zapewnieniem, odciągnął towarzysza broni od kontrowersyjnej wystawy, namyślając się równocześnie, jak by tu nocleg uplanować.<br>Minęli kolejno wystawy garderoby żeńskiej