Typ tekstu: Książka
Autor: Musierowicz Małgorzata
Tytuł: Dziecko piątku
Rok: 1993
Aurelię najbardziej. Owszem, za dawnych czasów bywało lepiej, ale ona nigdy, nigdy nie odważyłaby się go objąć czy pocałować.
Z mamusią też nie było łatwo. Ona również szybko wpadała w gniew i chociaż nigdy nie krzyczała (no, może z wyjątkiem tej jednej, jedynej awantury o Pieska) - jej gniewu także Aurelia bała się okropnie. Ale przynajmniej mamusię odważyła się kiedyś objąć i uściskać. Tak, pierwsza to zrobiła. I odtąd było już im lepiej ze sobą.
Nie, nie. Nie wolno o tym myśleć. Nie trzeba sobie przypominać. Gdyby chociaż mogła się porządnie wypłakać! - ale nie potrafiła, choć płacz wciąż podchodził jej do gardła. Jeszcze
Aurelię najbardziej. Owszem, za dawnych czasów bywało lepiej, ale ona nigdy, nigdy nie odważyłaby się go objąć czy pocałować.<br>Z mamusią też nie było łatwo. Ona również szybko wpadała w gniew i chociaż nigdy nie krzyczała (no, może z wyjątkiem tej jednej, jedynej awantury o Pieska) - jej gniewu także Aurelia bała się okropnie. Ale przynajmniej mamusię odważyła się kiedyś objąć i uściskać. Tak, pierwsza to zrobiła. I odtąd było już im lepiej ze sobą.<br>Nie, nie. Nie wolno o tym myśleć. Nie trzeba sobie przypominać. Gdyby chociaż mogła się porządnie wypłakać! - ale nie potrafiła, choć płacz wciąż podchodził jej do gardła. Jeszcze
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego