Bo go o to prosiłam. - Ale po co?<br>-A żeby was widzieć nareszcie takim oto jak teraz! Za to całe dokuczanie, że światopogląd mam mieszczański, tyciuśki - aster i plaster! Za te wasze wykłady, co to jest MOPR i dlaczego trzeba dawać na Czerwoną Pomoc !<br>- To jesteście w partii?<br>- Nie, w balecie jestem - ucięła krótko i już tonem rzeczowym spytała: - No i co dalej, kapitanie? Tu mam pracować, w tych wiklinach?<br>- Nie, to dalej - ocknął się Szczęsny. - Trzy kilometry: jeszcze, ale za dnia nie można. Zbłądziłem, trzeba się tutaj skryć.<br><gap reason="sampling"><br>Gdy Władek pognał do Rzekucia, Szczęsny powiedział Madzi, żeby się schowała i