Typ tekstu: Książka
Tytuł: Klechdy domowe
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1960
barwę, zdało się, że pod ich grubą, szorstką korą widać krążenie soków, a długie ich ramiona, poruszane wiatrem przelotnym, nie przerażały już tym kościotrupim stężałych członków chrzęstem, lecz uginając się lekko, miłym odzywały się szumem. Nawet posępna, krzywo konarzysta sośnina, obwiana tchnieniem młodzieńczym wiosny, zdawała się odmładzać żywszą barwą i balsamiczną rozlewała wonność.
Jaś po raz pierwszy wygonił swoje bydełko na świeżą pastwę, na łąki bujne brzegiem lasu się ciągnące. Zachwycony pięknością bożego świata, pochwycił nieodstępne skrzypki i zasiadłszy na próchniejącym pniu starej jakiejś olchy, patrząc w jasnobłękitne niebo i słuchając tajemniczych głosów z głębin jego brzmiących, wylewał serdeczną muzyką przepełniające
barwę, zdało się, że pod ich grubą, szorstką korą widać krążenie soków, a długie ich ramiona, poruszane wiatrem przelotnym, nie przerażały już tym kościotrupim stężałych członków chrzęstem, lecz uginając się lekko, miłym odzywały się szumem. Nawet posępna, krzywo konarzysta sośnina, obwiana tchnieniem młodzieńczym wiosny, zdawała się odmładzać żywszą barwą i balsamiczną rozlewała wonność. <br>Jaś po raz pierwszy wygonił swoje bydełko na świeżą pastwę, na łąki bujne brzegiem lasu się ciągnące. Zachwycony pięknością bożego świata, pochwycił nieodstępne skrzypki i zasiadłszy na próchniejącym pniu starej jakiejś olchy, patrząc w jasnobłękitne niebo i słuchając tajemniczych głosów z głębin jego brzmiących, wylewał serdeczną muzyką przepełniające
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego