Typ tekstu: Książka
Autor: Kołodziejczak Tomasz
Tytuł: Krew i kamień
Rok: 2003
magiczne obrzędy. A potem... Wyobrażali sobie, jak padają gwardyjskie oddziały i łamią się armie Gniazda. Widzieli potężną bitwę, wielkie zwycięstwo, kto wie, może i marsz ku Miastu. Może i utrącenie władzy Matek. Może i łupy - przeogromne bogactwo Miasta Os, o którym opowiadano legendy.
Do tych zwycięstw miał swych ludzi poprowadzić ban. Więc zaczęli szykować doń posłańców. Żołnierzy i grodowych, których co i raz chwytano w mieście, nie zarzynano już jak pierwej. Opadła wszak pierwsza złość, a i budził się rozum. Niech ban zobaczy, jak wierne ma sługi, jak rozumny lud. Nastąpił wybuch, to prawda, ale i spokojna rzeka też czasem podnosi
magiczne obrzędy. A potem... Wyobrażali sobie, jak padają gwardyjskie oddziały i łamią się armie Gniazda. Widzieli potężną bitwę, wielkie zwycięstwo, kto wie, może i marsz ku Miastu. Może i utrącenie władzy Matek. Może i łupy - przeogromne bogactwo Miasta Os, o którym opowiadano legendy.<br>Do tych zwycięstw miał swych ludzi poprowadzić &lt;orig&gt;ban&lt;/&gt;. Więc zaczęli szykować doń posłańców. Żołnierzy i grodowych, których co i raz chwytano w mieście, nie zarzynano już jak pierwej. Opadła wszak pierwsza złość, a i budził się rozum. Niech &lt;orig&gt;ban&lt;/&gt; zobaczy, jak wierne ma sługi, jak rozumny lud. Nastąpił wybuch, to prawda, ale i spokojna rzeka też czasem podnosi
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego