Typ tekstu: Książka
Autor: Kołodziejczak Tomasz
Tytuł: Krew i kamień
Rok: 2003
z nim wszyscy zebrani na Przedgrodziu ludzie. Na wałach coś się działo, pojawiały się sylwetki strażników.
Ponad częstokół wysunięto trzy długie żerdzie. Na tyki nadziano trzy głowy. Głowy powstańców.
Okrzyk, co jeszcze przed chwilą był radosny, teraz zmienił się w gniewne zawodzenie. Ban zabił posłów, ban odrzucił prośbę swego ludu, ban złamał przymierze ze swym ludem! Wściekłość i gniew rozpaliły ludzi, zapomnieli o strachu, o pozostawionych domach i rodzinach.
Fala poruszyła się i po chwili już sunęła na Gorczem. Na zniszczony wcześniej most, ku cumującym na rzece barkom i łódkom, na zachodni cypel.
- Krew! Krew!
- Śmierć! Śmierć!
Tłum ruszył do szturmu
z nim wszyscy zebrani na Przedgrodziu ludzie. Na wałach coś się działo, pojawiały się sylwetki strażników.<br>Ponad częstokół wysunięto trzy długie żerdzie. Na tyki nadziano trzy głowy. Głowy powstańców.<br>Okrzyk, co jeszcze przed chwilą był radosny, teraz zmienił się w gniewne zawodzenie. &lt;orig&gt;Ban&lt;/&gt; zabił posłów, &lt;orig&gt;ban&lt;/&gt; odrzucił prośbę swego ludu, &lt;orig&gt;ban&lt;/&gt; złamał przymierze ze swym ludem! Wściekłość i gniew rozpaliły ludzi, zapomnieli o strachu, o pozostawionych domach i rodzinach.<br>Fala poruszyła się i po chwili już sunęła na Gorczem. Na zniszczony wcześniej most, ku cumującym na rzece barkom i łódkom, na zachodni cypel.<br>- Krew! Krew!<br>- Śmierć! Śmierć!<br>Tłum ruszył do szturmu
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego