Typ tekstu: Książka
Autor: Kołodziejczak Tomasz
Tytuł: Krew i kamień
Rok: 2003
na zachód, bacznie omijając uprawne pola. Ludzkie sadyby mogły oznaczać, że podchodzi już do Kręgu. Musiał zachować ostrożność - tu łatwo spotkać żołnierzy. Szczególnie teraz, gdy, jak przypuszczał Doron, rozpoczęto pobór do wojska.
Najgęściej zaludnioną częścią Leśnych Gór były okolice Dabory. Tam bardzo ściśle wytyczono tereny dla poszczególnych klanów, a do bana należały wielkie pola uprawiane przez niewolników. W miarę jak rosła odległość od stolicy, ludzie osiedlali się rzadziej. Rody trzymały ogromne obszary ziemi. Co roku wypalano nowe pola, przesuwano domy, wsie pełzły po puszczy niczym czarne larwy. Za to po trzydziestu latach, gdy wracano na pozostawioną odłogiem ziemię, była ona nie
na zachód, bacznie omijając uprawne pola. Ludzkie sadyby mogły oznaczać, że podchodzi już do Kręgu. Musiał zachować ostrożność - tu łatwo spotkać żołnierzy. Szczególnie teraz, gdy, jak przypuszczał Doron, rozpoczęto pobór do wojska.<br>Najgęściej zaludnioną częścią Leśnych Gór były okolice Dabory. Tam bardzo ściśle wytyczono tereny dla poszczególnych klanów, a do &lt;orig&gt;bana&lt;/&gt; należały wielkie pola uprawiane przez niewolników. W miarę jak rosła odległość od stolicy, ludzie osiedlali się rzadziej. Rody trzymały ogromne obszary ziemi. Co roku wypalano nowe pola, przesuwano domy, wsie pełzły po puszczy niczym czarne larwy. Za to po trzydziestu latach, gdy wracano na pozostawioną odłogiem ziemię, była ona nie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego