Typ tekstu: Książka
Autor: Jasieński Bruno
Tytuł: Palę Paryż
Rok wydania: 1974
Rok powstania: 1929
z dobroczynnej atmosfery komfortu i, zanurzając się w nią każdorazowo, tajał jak pastylka sacharyny w mocnej, przedwojennej rosyjskiej herbacie.
Z wysokości tonącego w dywanach szezlongu, pod mlecznym księżycem kryształowej ampli, długie lata poniewierki wydawały mu się jakimś podłym niemieckim filmem, widzianym w trzeciorzędnym, nadymionym kinie. Historia tych filmów bywa prosta, banalna, w banalności swej gryząca jak machorka. Filmy takie, wyświetlane dziesiątkami w podmiejskich iluzjonach, wyciskają łzy z oczu sentymentalnych szwaczek.
Syn oficera sztabowego. Po mamie - majątek pod Moskwą. Dzieciństwo (zazwyczaj pokazuje się to w prologu): kosztowne zabawki, guwernerzy i guwernantki. Chłopięctwo: gimnazjum, książki i marki. Latem na wsi - na kaczki. Pierwsze
z dobroczynnej atmosfery komfortu i, zanurzając się w nią każdorazowo, tajał jak pastylka sacharyny w mocnej, przedwojennej rosyjskiej herbacie.<br>Z wysokości tonącego w dywanach szezlongu, pod mlecznym księżycem kryształowej ampli, długie lata poniewierki wydawały mu się jakimś podłym niemieckim filmem, widzianym w trzeciorzędnym, nadymionym kinie. Historia tych filmów bywa prosta, banalna, w banalności swej gryząca jak machorka. Filmy takie, wyświetlane dziesiątkami w podmiejskich iluzjonach, wyciskają łzy z oczu sentymentalnych szwaczek.<br>Syn oficera sztabowego. Po mamie - majątek pod Moskwą. Dzieciństwo (zazwyczaj pokazuje się to w prologu): kosztowne zabawki, guwernerzy i guwernantki. Chłopięctwo: gimnazjum, książki i marki. Latem na wsi - na kaczki. Pierwsze
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego