Typ tekstu: Blog
Autor: Marta
Tytuł: xero-z-kota
Rok: 2003
w głowie i... okazało się, że leżę na piachu z bezdechem w klacie... taaa, nie ma to jak nie móc oddychać i widzieć, jak własny chłopak stoi nade mną i się śmieje... nic się nie stało na szczęście (jeszcze żyję!), ale może mam wstrząśnienie mózgu, bo do tej pory mnie baniak boli. Ponoć leciałam z gracją lotem ukośnym i spadłam z jakichś 2 metrów (Adam mnie dodatkowo podrzucił). Widzieli to wszyscy z towarzystwa, którzy na plażę uciekli po hardcorowej imprezie za domkiem, gdzie rozwalili stół ogrodowy (i krzesła też) i właściciel domu ich ścigał :) O 15 poszliśmy się pakować, potem oddać
w głowie i... okazało się, że leżę na piachu z bezdechem w klacie... taaa, nie ma to jak nie móc oddychać i widzieć, jak własny chłopak stoi nade mną i się śmieje... nic się nie stało na szczęście (jeszcze żyję!), ale może mam wstrząśnienie mózgu, bo do tej pory mnie baniak boli. Ponoć leciałam z gracją lotem ukośnym i spadłam z jakichś 2 metrów (Adam mnie dodatkowo podrzucił). Widzieli to wszyscy z towarzystwa, którzy na plażę uciekli po hardcorowej imprezie za domkiem, gdzie rozwalili stół ogrodowy (i krzesła też) i właściciel domu ich ścigał <emot>:)</> O 15 poszliśmy się pakować, potem oddać
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego