Typ tekstu: Książka
Autor: Kołodziejczak Tomasz
Tytuł: Krew i kamień
Rok: 2003
przypomniał sobie, skąd zna tego młodzieńca. To ten sam chłopak, który na Rynku Kasztanów rzucał wiewiórcze ogony. A więc wróg bana i Gwardii, ścigany pewnie przez łapaczy z Gorczem. Lecz na piersi chłopca widniał, wycięty nożem, ptak Ko-Anagel - znamię krzywoprzysięstwa. Czyżby więc zdradził swych towarzyszy, oddał się w służbę banowi i za to został ukarany?
Tylko że patrząc na umęczone oblicze młodzieńca, Doron nie dostrzegł w nim fałszu, to nie była twarz zaprzańca. Liść ufał swoim zmysłom, wiedział, że może na nich polegać. Ale oczywiście to nie wystarczało, by powędrować na bagna, podjąć się wyprawy ryzykownej i grożącej rozlicznymi niebezpieczeństwami
przypomniał sobie, skąd zna tego młodzieńca. To ten sam chłopak, który na Rynku Kasztanów rzucał wiewiórcze ogony. A więc wróg &lt;orig&gt;bana&lt;/&gt; i Gwardii, ścigany pewnie przez łapaczy z Gorczem. Lecz na piersi chłopca widniał, wycięty nożem, ptak Ko-Anagel - znamię krzywoprzysięstwa. Czyżby więc zdradził swych towarzyszy, oddał się w służbę &lt;orig&gt;banowi&lt;/&gt; i za to został ukarany?<br>Tylko że patrząc na umęczone oblicze młodzieńca, Doron nie dostrzegł w nim fałszu, to nie była twarz zaprzańca. Liść ufał swoim zmysłom, wiedział, że może na nich polegać. Ale oczywiście to nie wystarczało, by powędrować na bagna, podjąć się wyprawy ryzykownej i grożącej rozlicznymi niebezpieczeństwami
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego