najsprawniejsi, Helmrich też protegował, kogo mógł. Do dachówczarni poszła Klara z Majorkiem, córka Jetki Mania i nasz kuzyn Rafał z Theą i Lolą. A także Heda Lantner, smukła, elegancka, wykształcona uciekinierka z Krakowa, którą wszyscyśmy podziwiali. Dachówczarnię otaczały druty i wieże strażnicze, stamtąd nikt nie mógł uciec.<br><br>Wygnano ich z baraków 25 sierpnia o czwartej rano. Hildebrand przyszedł o ósmej. Popatrzył, popatrzył i kazał zabrać ich do drohobyckiego aresztu. Sześćset osób, nawet na stojąco z trudem mieścili się w celach. W południe przyszedł z Gabrielem i wystawili wszystkich na korytarze, żeby wybrać osiemdziesięciu fachowców. Hildebrand przechodził przed szeregami, żeby dobrze obejrzeć