Typ tekstu: Książka
Autor: Bahdaj Adam
Tytuł: Wakacje z duchami
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1962
podłogę. Paragon podszedł bliżej i zawołał żartobliwie w głąb pomieszczenia:
- Szanowanie! Robi się porządek po duchach? Jedna z kobiet uniosła spoconą twarz.
- Duchy już poszły spać. Teraz będzie tu kolonia dla dzieci. - Powodzenia! - pożegnał ją Paragon. Naraz zwrócił się do Mandżara i z nutką dumy rzekł: - Uratowaliśmy bezcenne zabytki...
Od baraku skręcili w wąską ścieżkę, która poprzez stok zamkowej góry prowadziła na polanę. Z dala ujrzeli żółte dach namiotów, a na polanie siedzących kręgiem studentów. W wianuszku głów rozpoznali rudą brodę Antoniusza. Asystent siedział obok starszego pana z rozwichrzoną, siwą czupryną i tłumaczył mu coś żywo. Na widok nieśmiało zbliżających się
podłogę. Paragon podszedł bliżej i zawołał żartobliwie w głąb pomieszczenia:<br> - Szanowanie! Robi się porządek po duchach? Jedna z kobiet uniosła spoconą twarz.<br> - Duchy już poszły spać. Teraz będzie tu kolonia dla dzieci. - Powodzenia! - pożegnał ją Paragon. Naraz zwrócił się do Mandżara i z nutką dumy rzekł: &lt;page nr=187&gt; - Uratowaliśmy bezcenne zabytki...<br>Od baraku skręcili w wąską ścieżkę, która poprzez stok zamkowej góry prowadziła na polanę. Z dala ujrzeli żółte dach namiotów, a na polanie siedzących kręgiem studentów. W wianuszku głów rozpoznali rudą brodę Antoniusza. Asystent siedział obok starszego pana z rozwichrzoną, siwą czupryną i tłumaczył mu coś żywo. Na widok nieśmiało zbliżających się
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego