na pobliskim polskim cmentarzu wojskowym w <name type="place">Urville-Langannerie</>. Prezydentowi <name type="person">Kwaśniewskiemu</> towarzyszył premier <name type="place">Francji</> <name type="person">Jean-Pierre Raffarin</>. To prawda, że w 50. rocznicę D-Day podobnej uroczystości nadano większą rangę oficjalną, gdyż ówczesny prezydent <name type="place">RP</> <name type="person">Lech Wałęsa</> miał u swego boku głowę <name type="place">V Republiki</>, <name type="person">Francois Mitterranda</>. Wczorajsza ceremonia była jednak zdecydowanie bardziej - by tak rzec - ludzka. Nie tylko dlatego, że polski prezydent i francuski premier wygłosili tak wiele zapewnień o przyjaźni obu narodów (przed 10 laty przemówień przywódców <name type="place">Polski</> i <name type="place">Francji</> w ogóle nie było), ale również dlatego, że prezydent <name type="place">Polski</> nie zapomniał o żołnierzach <name type="person">generała Maczka</>. Na uroczystość wybrał się i sędziwy