Typ tekstu: Książka
Autor: Marek Soból
Tytuł: Mojry
Rok: 2005
była cieniem na pościeli.
A potem mieliśmy wielkie szczęście, bo gdy tylko oddaliśmy polskie paszporty, to Henrykowi zaproponowali pracę tłumacza w ministerstwie i od tego dnia już zawsze nam się dobrze powodziło. Henryk mówił znakomicie i po francusku, i po włosku, i oczywiście po polsku, więc im dłużej pracował, tym bardziej był potrzebny, i do samego końca dużo zarabiał, a teraz mam po nim rentę, bez której bym sobie w ogóle nie poradziła, bo ta kawiarnia zupełnie nie przynosi pieniędzy, no i jeszcze ten garaż...
Jak Henryk dostał pracę, to od razu kupił sobie nowy garnitur, a mnie piękny pierścionek i wielki
była cieniem na pościeli.<br>A potem mieliśmy wielkie szczęście, bo gdy tylko oddaliśmy polskie paszporty, to Henrykowi zaproponowali pracę tłumacza w ministerstwie i od tego dnia już zawsze nam się dobrze powodziło. Henryk mówił znakomicie i po francusku, i po włosku, i oczywiście po polsku, więc im dłużej pracował, tym bardziej był potrzebny, i do samego końca dużo zarabiał, a teraz mam po nim rentę, bez której bym sobie w ogóle nie poradziła, bo ta kawiarnia zupełnie nie przynosi pieniędzy, no i jeszcze ten garaż...<br>Jak Henryk dostał pracę, to od razu kupił sobie nowy garnitur, a mnie piękny pierścionek i wielki
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego