Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Rzeczpospolita
Nr: 09.04
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
albo rosyjskie służby specjalne były nieprzygotowane na rozwój wydarzeń, albo decydowały się na szturm bez oglądania się na konsekwencje.
W 2002 r., po szturmie na Dubrowce, jeszcze tego samego dnia prezydent Putin znalazł czas, aby prosić o przebaczenie rodziny i bliskich ofiar. W piątek milczał i to jego milczenie było bardzo znamienne.
Trudno się też dziwić, że zagraniczni eksperci krytycznie ocenili działania rosyjskich sił specjalnych. - Bezładna strzelanina, obecność osób cywilnych i powszechny bałagan - coś takiego trudno nazwać skoordynowaną operacją wojenną - powiedział jeden z ekspertów brytyjskich. Krytycznie ocenił ją również polski minister obrony Jerzy Szmajdziński. Jego zdaniem operacja była nieprzygotowana i realizowana
albo rosyjskie służby specjalne były nieprzygotowane na rozwój wydarzeń, albo decydowały się na szturm bez oglądania się na konsekwencje.<br>W 2002 r., po szturmie na &lt;name type="place"&gt;Dubrowce&lt;/&gt;, jeszcze tego samego dnia prezydent &lt;name type="person"&gt;Putin&lt;/&gt; znalazł czas, aby prosić o przebaczenie rodziny i bliskich ofiar. W piątek milczał i to jego milczenie było bardzo znamienne.<br>Trudno się też dziwić, że zagraniczni eksperci krytycznie ocenili działania rosyjskich sił specjalnych. - Bezładna strzelanina, obecność osób cywilnych i powszechny bałagan - coś takiego trudno nazwać skoordynowaną operacją wojenną - powiedział jeden z ekspertów brytyjskich. Krytycznie ocenił ją również polski minister obrony &lt;name type="person"&gt;Jerzy Szmajdziński&lt;/&gt;. Jego zdaniem operacja była nieprzygotowana i realizowana
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego