na moment nie przestaje być baronową - kobietą szykowną, świadomą swojego stanu, wieku i pozycji. Z <orig>savoir-vivre'u</>, który czyni ją śmieszną, czerpie siłę: zdolność do przykrycia zmieszania i strachu elegancką maską. I to właśnie dzięki temu rzeczywistość jej ani nie dotyczy, ani nie dotyka. <br><br>W ciekawy sposób udało się przeskoczyć barierę językową. Tekst tłumaczenia pojawia się na ścianie. Wydawałoby się, że metoda rodem z kina zburzy iluzję sceniczną. I pewnie by się tak stało, gdyby nie fakt, że aktorka cały czas traktuje tekst jak element scenografii. Przecież to wykład: baronowa przygotowała wcześniej swoje wystąpienie, które teraz, ku wygodzie dostojnego audytorium, jest wyświetlane