Typ tekstu: Książka
Autor: Głębski Jacek
Tytuł: Kuracja
Rok: 1998
jękami staje się nie do zniesienia. To już nie jest jakiś anonimowy pacjent. Jest to Kowalski, i to nie jakiś tam Kowalski, ale ten Kowalski. Leży teraz bez ruchu i nie mówi już o prądach, nie wstaje do jedzenia ani do ubikacji, nie wychodzi na krótki spacer po korytarzu. Leży bez czucia i woli, roztacza wokół siebie drażniącą woń moczu i fekaliów, i bełkocze coś bez związku. Wiem: amnezja, rozbicie, luki w świadomości, jak w podręczniku, ale ta przemiana człowieka, nawet chorego, mówiącego coś bez sensu o prądach i elektrowniach, w pozbawioną jakiejkolwiek świadomości masę obolałych tkanek, w bezwolną kukłę - jest nie
jękami staje się nie do zniesienia. To już nie jest jakiś anonimowy pacjent. Jest to Kowalski, i to nie jakiś tam Kowalski, ale ten Kowalski. Leży teraz bez ruchu i nie mówi już o prądach, nie wstaje do jedzenia ani do ubikacji, nie wychodzi na krótki spacer po korytarzu. Leży bez czucia i woli, roztacza wokół siebie drażniącą woń moczu i fekaliów, i bełkocze coś bez związku. Wiem: amnezja, rozbicie, luki w świadomości, jak w podręczniku, ale ta przemiana człowieka, nawet chorego, mówiącego coś bez sensu o prądach i elektrowniach, w pozbawioną jakiejkolwiek świadomości masę obolałych tkanek, w bezwolną kukłę - jest nie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego