Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Tygodnik Powszechny
Nr: 46
Miejsce wydania: Kraków
Rok: 1994
emigracja londyńska była patriotyczna w masach żołnierskich, ale bez wpływu.
Rządziła elita, od tych mas podobnie oderwana w myśleniu, co od kraju.
FRANCUZI: Są dla nas istotni w jednym: w razie naszego konfliktu z Niemcami, możemy liczyć na ich przychylność.
GIEDROYC, CZYLI JA: Zawsze byłem samotnikiem, podszytym chyba wielkim egoizmem, bez życia osobistego; zmarnowałem wiele możliwości i zrobiłem wiele krzywd różnym ludziom, jacy byli do mnie jednak tak czy inaczej przywiązani.
W te ciemne zakamarki zagłębiam się czasem w czasie bezsennych nocy, ale staram się to spychać w jakąś podświadomość...
GOMBROWICZ: Zabawny, ale męczący.
Uwielbiał de Gaulle'a, którego nie znosił Jeleński.
Kiedyś
emigracja londyńska była patriotyczna w masach żołnierskich, ale bez wpływu.<br>Rządziła elita, od tych mas podobnie oderwana w myśleniu, co od kraju.<br>FRANCUZI: Są dla nas istotni w jednym: w razie naszego konfliktu z Niemcami, możemy liczyć na ich przychylność.<br>GIEDROYC, CZYLI JA: Zawsze byłem samotnikiem, podszytym chyba wielkim egoizmem, bez życia osobistego; zmarnowałem wiele możliwości i zrobiłem wiele krzywd różnym ludziom, jacy byli do mnie jednak tak czy inaczej przywiązani.<br>W te ciemne zakamarki zagłębiam się czasem w czasie bezsennych nocy, ale staram się to spychać w jakąś podświadomość...<br>GOMBROWICZ: Zabawny, ale męczący.<br>Uwielbiał de Gaulle'a, którego nie znosił Jeleński.<br>Kiedyś
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego