pracy?, daj pan spokój panie, przecież takie to nie pracują, narkomani panie! - nie zauważyła nawet, że do kasy doszła i jej kasjerka zwróciła całkiem, że uprzejmie uwagę - mogę panią skasować?, bo kolejka przecież czekała, a ona spojrzała na kasjerkę i ją poniosło, że się cała zaczerwieniła - taka młoda i taka bezczelna!, do matki też się tak zwracasz?, patrz pan, panie, jakie to się wychowało.., puści to kiedy pierwsze?, gdzie tam!, pcha się od razu, ledwie się drzwi otworzą, a już leci byle szybciej, jak tylko wolne miejsce, to zajmie od razu i potem się patrzy w okno, miejsca nie ustąpi, a