Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Tygodnik Podhalański
Nr: 46
Miejsce wydania: Zakopane
Rok: 1999
panu Zelkowi kazał przeczytać słowa znajdujące się na tej kartce.

- Ja niczego nie sugeruję. Ja nie widziałem, jak przekazywano mu tę kartkę. Ludzie obserwujący sesję mi to powiedzieli. Po prostu podszedł do mównicy, ale czytanie mu nie szło. Pamiętam, jak dołożył mi wówczas też pan radny Bieleń, mówiąc że jestem bezczelny.

- Dzisiaj od czasu złożenia pańskiego wniosku w sprawie pana Owczarka minęło trochę czasu. Może nie jest on taki zły jako wiceburmistrz. Czy podtrzymuje pan nadal swoją opinię?

- Ależ podtrzymuję. Niech pan przejedzie po ulicy, gdzie mieszkają wyborcy pana Owczarka. Ulica Chramcówki to już nie dramat, to tragedia. Jak w Moskwie
panu Zelkowi kazał przeczytać słowa znajdujące się na tej kartce.&lt;/&gt;<br><br>&lt;who4&gt;- Ja niczego nie sugeruję. Ja nie widziałem, jak przekazywano mu tę kartkę. Ludzie obserwujący sesję mi to powiedzieli. Po prostu podszedł do mównicy, ale czytanie mu nie szło. Pamiętam, jak dołożył mi wówczas też pan radny Bieleń, mówiąc że jestem bezczelny.&lt;/&gt;<br><br>&lt;who3&gt;- Dzisiaj od czasu złożenia pańskiego wniosku w sprawie pana Owczarka minęło trochę czasu. Może nie jest on taki zły jako wiceburmistrz. Czy podtrzymuje pan nadal swoją opinię?&lt;/&gt;<br><br>&lt;who4&gt;- Ależ podtrzymuję. Niech pan przejedzie po ulicy, gdzie mieszkają wyborcy pana Owczarka. Ulica Chramcówki to już nie dramat, to tragedia. Jak w Moskwie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego