ślinę. - Czy to jest to, co myślę? <br>- Drzwi pracowni - czarodziej jakby nie dosłyszał pytania - nie zamykam nigdy, w oknie, jak widzisz, nie ma krat. Maść stawiam tu, na stole. Jak się aplikuje, zapewne wiesz. Radzę aplikować oszczędnie, powoduje skutki uboczne. <br>- A czy to w ogóle jest... bezpieczne?<br>- Nic nie jest bezpieczne - Huon von Sagar wzruszył ramionami. - Nic. Wszystko jest teorią. A jak mawia jeden z moich znajomych: Grau, teurer Freund, ist alle Theorie. <br>- Ale ja...<br>- Reinmarze - przerwał zimno magik. - Miejże wzgląd. Powiedziałem i pokazałem ci dość, by być podejrzewanym o wspólnictwo. Nie żądaj więcej. No, czas na nas. Weźmiemy kamforowe unguentum