Typ tekstu: Książka
Autor: Choromański Michał
Tytuł: Zazdrość i medycyna
Rok wydania: 1979
Rok powstania: 1933
wołał i już zaczynał mnie drażnić nienormalnymi objawami. Widziałem sam - powiada - jak pewnemu grubasowi kierownica wbiła się w brzuch. Leżał pod kołami i wskutek właśnie tej kierownicy nie można go było wyciągnąć. Był to Austro-Deimler. Ośmiocylindrowy diabeł, co?...
A gdy kładli mnie na nosze, powiedział wesoło:
- Oto jest dopiero bezpieczny sposób podróżowania! - i towarzyszył mi na pierwsze piętro. - Nie tam, nie tam! - krzyknął, bo chcieli mnie przez omyłkę zanieść do sali ogólnej. - Pod sto pierwszy! Siostra otworzyła drzwi do separatki i zobaczyłam pokój, w którym było pełno kwiatów .

Na łóżku leżała na wznak jakaś kobieta. Jedną rękę miała wyciągniętą wzdłuż
wołał i już zaczynał mnie drażnić nienormalnymi objawami. Widziałem sam - powiada - jak pewnemu grubasowi kierownica wbiła się w brzuch. Leżał pod kołami i wskutek właśnie tej kierownicy nie można go było wyciągnąć. Był to Austro-Deimler. Ośmiocylindrowy diabeł, co?...<br>A gdy kładli mnie na nosze, powiedział wesoło:<br>- Oto jest dopiero bezpieczny sposób podróżowania! - i towarzyszył mi na pierwsze piętro. - Nie tam, nie tam! - krzyknął, bo chcieli mnie przez omyłkę zanieść do sali ogólnej. - Pod sto pierwszy! Siostra otworzyła drzwi do separatki i zobaczyłam pokój, w którym było pełno kwiatów .<br>&lt;page nr=143&gt;<br> Na łóżku leżała na wznak jakaś kobieta. Jedną rękę miała wyciągniętą wzdłuż
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego