nie ma nic przeciwko sprawiedliwości, a nawet przeciwnie. Pomyśl, jakby się zło rozpanoszyło, gdyby go nie karać choć od czasu do czasu. <br>Był tak zły, że nawet zapomniał o żartach i dowcipach i wszystko mówił na serio. <br>Gabi ciągle przeczyła głową, choć już coraz słabiej. <br>- Ukarać sprawiedliwie może tylko ktoś bezstronny - powiedziała - ktoś, kogo to wszystko nie dotyczy, kto jest w stanie osądzić rzecz z zimną krwią. <br> - Ja jestem w stanie - zapewnił Hubert - a jestem pewien, że i Marylka odegrała swą piękną rólkę w tej bezwstydnej awanturze. O nie, o nie, nie dam w siebie wmówić, że było inaczej. Już ja