Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Przekrój
Nr: 2918
Miejsce wydania: Kraków
Rok: 2001
Roman Opałka czekał w kawiarni Bristol na narzeczoną. Miał 34 lata, był malarzem, projektantem, grafikiem. Wygrywał wszystkie konkursy, w których startował. Miał wolną chwilę, zaczął więc dokonywać bilansu tego, co w życiu osiągnął. Odkrył, że sukcesy przychodzą mu zbyt łatwo i że czegoś w tym wszystkim brak. Na serwetce zupełnie bezwiednie zapisał szeregi liczb. Wtedy postanowił, że przyszłe obrazy zapełni liczbami, odliczanymi w prostym postępie arytmetycznym, od zera aż do własnej śmierci.
Wszyscy byli przekonani, że spotka go klęska. Wyzwalając się z ograniczeń własnej kariery, zamknął się przecież w jeszcze gorszej niewoli. Stał się zakładnikiem własnego pomysłu. Czy może być coś
Roman Opałka czekał w kawiarni Bristol na narzeczoną. Miał 34 lata, był malarzem, projektantem, grafikiem. Wygrywał wszystkie konkursy, w których startował. Miał wolną chwilę, zaczął więc dokonywać bilansu tego, co w życiu osiągnął. Odkrył, że sukcesy przychodzą mu zbyt łatwo i że czegoś w tym wszystkim brak. Na serwetce zupełnie bezwiednie zapisał szeregi liczb. Wtedy postanowił, że przyszłe obrazy zapełni liczbami, odliczanymi w prostym postępie arytmetycznym, od zera aż do własnej śmierci.&lt;/&gt;<br>Wszyscy byli przekonani, że spotka go klęska. Wyzwalając się z ograniczeń własnej kariery, zamknął się przecież w jeszcze gorszej niewoli. Stał się zakładnikiem własnego pomysłu. Czy może być coś
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego