Typ tekstu: Książka
Autor: Grochowiak Stanisław
Tytuł: Seans
Rok: 1997
był z ojcem w Polsce w te wakacje.
Wyszarpnęła z warczącego pyska patyk i odrzuciła daleko, jak przykre myśli. A potem znowu nieważne tematy: o mojej firmie, o studium scenariuszowym, do którego od roku uczęszczamy we troje - z Aśką i Cyrylem.
- O, z Joanną moglibyśmy się kiedyś spotkać. - Zupełnie chyba bezwiednie zrobiła z nas parę. - A ten jej facet jakiś sensowny?
- Taki... śmieszny.
Bo jak tu krótko o Preissie.
Wyłapałem w jej spojrzeniu drwinę. Jasne, jak mogę lubić Preissa, skoro on i Aśka... Ale nie, Lenka, nie masz racji, minęło tyle lat i - już się przyzwyczaiłem; nawet go lubię - czy na
był z ojcem w Polsce w te wakacje. <br>Wyszarpnęła z warczącego pyska patyk i odrzuciła daleko, jak przykre myśli. A potem znowu nieważne tematy: o mojej firmie, o studium scenariuszowym, do którego od roku uczęszczamy we troje - z Aśką i Cyrylem.<br>- O, z Joanną moglibyśmy się kiedyś spotkać. - Zupełnie chyba bezwiednie zrobiła z nas parę. - A ten jej facet jakiś sensowny?<br>- Taki... śmieszny.<br>Bo jak tu krótko o Preissie.<br>Wyłapałem w jej spojrzeniu drwinę. Jasne, jak mogę lubić Preissa, skoro on i Aśka... Ale nie, Lenka, nie masz racji, minęło tyle lat i - już się przyzwyczaiłem; nawet go lubię - czy na
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego