Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Kultura
Nr: 5(500)
Miejsce wydania: Paryż
Rok: 1989
na łagodne, pokryte lasami stoki i na wysokie góry, ale jeszcze odległe. Nasza rozmowa mogła toczyć się dalej. Dowiedziałem się, że wybuch rewolucji październikowej zastał malarza Z. i jego bardzo wtedy młodą żonę we Francji. Nie żyli w nędzy, ale trzeba powiedzieć, że biedowali, trwała jeszcze wojna. W tamtych czasach biedowała większość młodych artystów. We Francji bytowało przecież kilkadziesiąt tysięcy malarzy! Państwo Z. przenieśli się więc na prowincję, gdzie było znacznie taniej, a okolica przypominała im trochę ojczyznę: podobne do tamtych, rodzinnych, kamienne domy, oddzielone od siebie niskimi murkami, z których zwieszały się girlandy drobnych, kolorowych, odurzająco pachnących kwiatów. Poranki z
na łagodne, pokryte lasami stoki i na wysokie góry, ale jeszcze odległe. Nasza rozmowa mogła toczyć się dalej. Dowiedziałem się, że wybuch rewolucji październikowej zastał malarza Z. i jego bardzo wtedy młodą żonę we Francji. Nie żyli w nędzy, ale trzeba powiedzieć, że biedowali, trwała jeszcze wojna. W tamtych czasach biedowała większość młodych artystów. We Francji bytowało przecież kilkadziesiąt tysięcy malarzy! Państwo Z. przenieśli się więc na prowincję, gdzie było znacznie taniej, a okolica przypominała im trochę ojczyznę: podobne do tamtych, rodzinnych, kamienne domy, oddzielone od siebie niskimi murkami, z których zwieszały się girlandy drobnych, kolorowych, odurzająco pachnących kwiatów. Poranki z
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego