Typ tekstu: Książka
Autor: Jagielski Wojciech
Tytuł: Modlitwa o deszcz
Rok wydania: 2004
Rok powstania: 2002
i komendantów miał takie same prawa, a ich głos miał taką samą wagę. Wszyscy byli zarazem przywódcami i poddanymi, komendantami i żołnierzami. Każdy mógł być królem, każdy sługą.

Mułła Chaksar przerywał opowieść na czas modlitwy. Zzuwał pozłacane ciżmy z groteskowo zadartymi czubami i w kącie wyziębionego mimo płonącego piecyka pokoju bił pokłony Panu.
Nigdy nie przestał mnie zadziwiać całkowity brak skrępowania, z jakim muzułmanie wznoszą modły do Boga. Wydaje się, że nic i nikt im w tym nie przeszkadza. Nie potrzebują samotności, modlą się bez pośpiechu i nie czują zawstydzenia ani nerwowego zakłopotania, od których nam tak trudno się uwolnić, ilekroć nie
i komendantów miał takie same prawa, a ich głos miał taką samą wagę. Wszyscy byli zarazem przywódcami i poddanymi, komendantami i żołnierzami. Każdy mógł być królem, każdy sługą.<br><br>Mułła Chaksar przerywał opowieść na czas modlitwy. Zzuwał pozłacane ciżmy z groteskowo zadartymi czubami i w kącie wyziębionego mimo płonącego piecyka pokoju bił pokłony Panu.<br>Nigdy nie przestał mnie zadziwiać całkowity brak skrępowania, z jakim muzułmanie wznoszą modły do Boga. Wydaje się, że nic i nikt im w tym nie przeszkadza. Nie potrzebują samotności, modlą się bez pośpiechu i nie czują zawstydzenia ani nerwowego zakłopotania, od których nam tak trudno się uwolnić, ilekroć nie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego