Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Kultura
Nr: 5(500)
Miejsce wydania: Paryż
Rok: 1989
powody błahe, nawet śmieszne, ale coś zawsze było. Jakiś nieostrożny list, powiedzenie, słowo, dowcip. Niebawem zaczęły się procesy i okazało się, że wszystkich oskarżonych łączy udział w jednej, wielkiej zbrodni przeciwko państwu, partii, socjalizmowi, a wielu z nich działało na zlecenie zagranicznych ośrodków szpiegowskich. Większość oskarżonych przyznawała się do winy, bili się w piersi, prosili o najwyższy wymiar kary. Tylko bardzo nieliczni usiłowali bronić swoich przekonań. Z. przestał czytać gazety. Ale inni czytali i opowiadali. Była to jedna, gigantyczna powieść sensacyjno-szpiegowsko-kryminalna w odcinkach. Niektórzy pasjonowali się tym. Z. i jego żona przycupnęli w domu, w którym było cicho, spokojnie, dostatnio. Rok akademicki
powody błahe, nawet śmieszne, ale coś zawsze było. Jakiś nieostrożny list, powiedzenie, słowo, dowcip. Niebawem zaczęły się procesy i okazało się, że wszystkich oskarżonych łączy udział w jednej, wielkiej zbrodni przeciwko państwu, partii, socjalizmowi, a wielu z nich działało na zlecenie zagranicznych ośrodków szpiegowskich. Większość oskarżonych przyznawała się do winy, bili się w piersi, prosili o najwyższy wymiar kary. Tylko bardzo nieliczni usiłowali bronić swoich przekonań. Z. przestał czytać gazety. Ale inni czytali i opowiadali. Była to jedna, gigantyczna powieść sensacyjno-szpiegowsko-kryminalna w odcinkach. Niektórzy pasjonowali się tym. Z. i jego żona przycupnęli w domu, w którym było cicho, spokojnie, dostatnio. Rok akademicki
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego