Typ tekstu: Książka
Autor: Konwicki Tadeusz
Tytuł: Dziura w niebie
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1959
coś potrzeba? Ksiądz nie odpowiedział. Poprawił stułę fioletową, pokutną, zbliżył się do łóżka, na którym leżał uważnie wszystko obserwujący Polek. Pani Burbowa, Babka i Strupel przeszli do kuchni i tu zatrzymali się koło drzwi. Pani Burbowa zajęła pozycję najkorzystniejszą, przy szerokiej szparze, przez którą widać było skrawek okna z czarnym biretem i zamglone lustro.
- O Jezu, on wygląda zupełnie jak trup, fakt - szepnął basem pułkownik Strupel.
- Ćśś - pani Burbowa przyłożyła palec do ust, pochylając się nad szparą. W pokoju najpierw mruczał długo ksiądz, potem Krywko coś mówił wolno i z trudem, czyniąc długie pauzy między słowami. Na lepie zawieszonym pod sufitem
coś potrzeba? Ksiądz nie odpowiedział. Poprawił stułę fioletową, pokutną, zbliżył się do łóżka, na którym leżał uważnie wszystko obserwujący Polek. Pani Burbowa, Babka i Strupel przeszli do kuchni i tu zatrzymali się koło drzwi. Pani Burbowa zajęła pozycję najkorzystniejszą, przy szerokiej szparze, przez którą widać było skrawek okna z czarnym biretem i zamglone lustro.<br>- O Jezu, on wygląda zupełnie jak trup, fakt - szepnął basem pułkownik Strupel.<br>- Ćśś - pani Burbowa przyłożyła palec do ust, pochylając się nad szparą. W pokoju najpierw mruczał długo ksiądz, potem Krywko coś mówił wolno i z trudem, czyniąc długie pauzy między słowami. Na lepie zawieszonym pod sufitem
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego