Typ tekstu: Prasa
Tytuł: CKM
Nr: 5
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2000
i żadnych nielegalnych ładunków. Niestety, nie mamy na patrolowcu nurków, którzy mogliby sprawdzić łódź poniżej linii zanurzenia. Przemytnicy i piraci mają zwyczaj mocować linami swój towar pod dnem. Kapitan kontrolowanej łodzi tłumaczy, że minionej nocy zaatakowała ich inna jednostka i jego ludzie zostali ranni w wymianie ognia. To może być blef, ale z drugiej strony takie przypadki tu się zdarzają. Opisuje napastnika i mówi, że jego zdaniem mógł popłynąć na wyspę Jolo.

Ach, Jolo!
Płyniemy na Jolo, ulubioną wyspę piratów i muzułmańskich fanatyków. Kiedy wchodzimy na redę, wokół naszej jednostki pojawiają się dziesiątki łodzi. Prawdopodobnie na wieść o naszym przybyciu, pośpiesznie
i żadnych nielegalnych ładunków. Niestety, nie mamy na patrolowcu nurków, którzy mogliby sprawdzić łódź poniżej linii zanurzenia. Przemytnicy i piraci mają zwyczaj mocować linami swój towar pod dnem. Kapitan kontrolowanej łodzi tłumaczy, że minionej nocy zaatakowała ich inna jednostka i jego ludzie zostali ranni w wymianie ognia. To może być blef, ale z drugiej strony takie przypadki tu się zdarzają. Opisuje napastnika i mówi, że jego zdaniem mógł popłynąć na wyspę Jolo.<br><br>Ach, Jolo!<br>Płyniemy na Jolo, ulubioną wyspę piratów i muzułmańskich fanatyków. Kiedy wchodzimy na redę, wokół naszej jednostki pojawiają się dziesiątki łodzi. Prawdopodobnie na wieść o naszym przybyciu, pośpiesznie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego